#010: Nie samym technicznym SEO żyje człowiek - SERM, SXO, ASO, YouTube SEO, Podcast SEO, Amazon SEO
W dziesiątym odcinku podcastu SEO Fridays poruszamy kilka tematów na raz. I choć zdaję sobie sprawę, że dla każdego z nich wypadałoby nagrać osobny odcinek, to mam nadzieję, że wraz z Eweliną i Kasią przybliżymy Wam (przynajmniej w minimalnym stopniu) charakterystykę każdej z omawianych usług związanych z SEO. Zapraszam na (mam nadzieję) interesującą rozmowę z właścicielkami agencji Fox Strategy z Wrocławia!
Goście odcinka
Ewelina Podrez - Konsultant SEO & ASO, właścicielka i założycielka wrocławskiej agencji marketingu internetowego Fox Strategy. Zaprzyjaźniona z SEO od przeszło 10 lat. Na co dzień pracuje feeedback'owo z 8-osobowym zespołem doświadczonych Specjalistów SEO/SEM, wyznacza kierunki rozwoju firmy oraz propaguje i wprowadza w życie ideę samoorganizacji. Prywatnie miłośniczka psów, domowy ogrodnik i autorka bloga kulinarnego ms-fox.pl
Katarzyna Baranowska - Manager SEO/SEM - w branży SEO działa od ponad 10 lat. Pracuje z zarówno biznesami lokalnymi, jak i e-Commerce'ami. Specjalizuje się w audytach i tworzeniu zaleceń optymalizacyjnych. Wielbicielka otwartej i szczerej komunikacji oraz indywidualnej obsługi klienta. Odpowiedzialna za prowadzenie projektów SEO, konsulting oraz proces ofertowania i sprzedaży usług. Prywatnie fanka kryminałów (których czyta po kilka na raz) i klocków LEGO (choć najczęściej pełni rolę pomocnika dwójki małych, niestrudzonych budowniczych).
Rozdziały
- Search Engine Reputation Management (SERM) - 08:36
- Search Experience Optimization (SXO) - 17:11
- App Store Optimization (ASO) - 28:52
- YouTube SEO - 43:01
- Podcast SEO - 53:34
- Amazon SEO - 1:08:18
Skąd wziął się pomysł na oferowanie usług pokrewnych, a nie stricte optymalizację SEO czy pozycjonowanie?
Ewelina: Powiedziałabym, że to było szukanie kolejnych nisz związanych z SEO. Kiedy zakłada się nową agencję SEO, trzeba w jakiś sposób się wybić. W naszym wypadku było to szukanie elementów, o których jeszcze albo nikt nie słyszał, albo się nie zainteresował. App Store Optimization (ASO) zajęłyśmy się przeszło 3 lata temu, kiedy na polskim rynku jeszcze się o tym nie mówiło. Usługę ASO zupełnie inaczej się sprzedaje niż typową usługę SEO.
Katarzyna: Obserwujemy, że Klienci coraz częściej pytają nie tylko o usługi związane typowo z SEO, ale również o kwestie YouTube czy promocji filmów. Z drugiej strony sama wyszukiwarka Google trochę nam podpowiada, w jaki sposób jeszcze się wypromować, co jeszcze można zrobić, aby pojawić się w wynikach wyszukiwania, pozyskać ruch czy aby przekuć ten ruch na konwersje.
Widzimy, że wielu Klientom zwykłe, organiczne pozycjonowanie przestaje wystarczać - poszukują nowych strategii i nowych kanałów, które pozwoliłyby im zaistnieć w sieci, ściągnąć na stronę ruch, a później przekuć go na konwersje. Mogę powiedzieć, że pytania i potrzeby Klientów, które się pojawiają, bardzo często mocno wykraczają poza SEO. Chodzi mi głównie o usługi z jednej strony komplementarne do SEO, a z drugiej odbiegające od klasycznego SEO.
Search Engine Reputation Management (SERM)
Ewelina: SERM nie jest "depozycjonowaniem". To raczej promowanie pozytywnych opinii i ich eksponowanie w wynikach wyszukiwania aniżeli "depozycjonowanie" czegokolwiek. 8 lat temu rzeczywiście próbowałam działań stricte "depozycjonowania", natomiast w chwili obecnej jedyną skuteczną strategią jest pozycjonowanie, tworzenie i dostosowywanie wątków dotyczących danej marki, danego brandu w taki sposób, aby na frazy związane z opiniami czy z nazwą marki wyświetlały się opinie pozytywne.
I właściwie usługa SERM (zarządzanie reputacją w wyszukiwarkach) skupia się na wyborze odpowiednich miejsc, które można wypromować, a następnie na upchnięciu ich na pierwszych stronach w wynikach wyszukiwania w taki sposób, żeby w miarę możliwości usunąć negatywny wątek z wyników. Coraz częściej się zdarza, że dążymy do obniżenia jego pozycji na tyle, żeby był niezauważalny.
W dużej mierze, w przypadku biznesów lokalnych, jest to zarządzanie opiniami w Google Maps czy Google My Business. Jest to całość działań zorientowanych na to, żeby pierwsza strona wyników wyszukiwania była jak najbardziej przyjazna dla użytkownika i ostatecznie prowadziła do budowy zaufania, a nie zniechęcała do zakupów czy skorzystania z usługi itd.
W rzeczywistości działania bardziej sprowadzają się do tego, żeby z jednej strony zachęcać realnych użytkowników do pozostawienia pozytywnych opinii, a z drugiej strony, by promować wątki pozytywne, które już są. Niestety, jeżeli w przypadku usługi SERM nie ma współpracy z Klientem, to nie ma magicznego rozwiązania, które sprawi, że strona wyników wyszukiwania będzie czysta, bo wsadzimy mnóstwo "fejkowych" opinii. To nie jest rozwiązanie, ponieważ użytkownicy są na to już odporni i potrafią na takie opinie odpowiedzieć.
Katarzyna: Najczęściej zgłaszają się do nas dwa typy Klientów. Pierwszy to firmy, które mają za sobą duży kryzys wizerunkowy i potrzebują w krótkim czasie sobie z nim poradzić. Najczęściej w tych firmach pracują już PR-owcy i doradcy, którzy starają się budować wizerunek w innych mediach, czy wpływać na niego, a do nas zwracają się po pomoc, jeśli chodzi o Internet i o budowanie wizerunku marki w sieci.
Drugi typ klientów to osoby, które w przeszłości zaniechały działań związanych z promocją marki i zgłaszają się do nas, gdy zaczęły pojawiać się negatywne komentarze albo takie, które niekoniecznie mają pozytywne zabarwienie. W takim przypadku chodzi o zaplanowanie całej strategii działań, które pozwolą długofalowo budować wizerunek, a na dłuższą metę zapobiegną powstawaniu kolejnych negatywnych opinii. Więc praca jest nie tylko po naszej stronie, ponieważ my możemy jedynie zwrócić uwagę na negatywne wątki, które się pojawiają. Internet nie zapomina, więc jeśli Klient nie będzie pracował nad marką, nie ma na nią pomysłu, nie będzie dbał o obsługę Klientów, to działania SERM niekoniecznie będą dla niego efektywne, ponieważ problem za jakiś czas ponownie powróci.
Usługa SERM jest nie dla każdego – nie zbuduje się pozytywnego wizerunku na siłę. SERM jest dla tych, którzy rzeczywiście mieli jakieś problemy wizerunkowe, wybrnęli z tego i są gotowi pracować nad swoim wizerunkiem w wyszukiwarce.
Katarzyna: Czasami zgłaszają się do nas konkretne osoby, które np. zostały pomówione, mają już za sobą wygrany proces sądowy, podczas którego udowodniły, że zostały przez kogoś zniesławione i próbują ratować swoje dobre imię. Przy takich projektach też zdarza nam się pracować. Natomiast za każdym projektem stoi osobna historia i zawsze staramy się pomóc w sposób indywidualny - dostosowany do Klienta. Ale to wymaga współpracy po dwóch stronach i zaplanowania długofalowej strategii.
Search Experience Optimization (SXO)
Katarzyna: Optymalizacja doświadczenia użytkownika to pewien trend, który pojawia się coraz częściej na rynku i Klienci coraz częściej pytają o taką usługę i jej oczekują. Dostajemy prośby, aby pracować nie tylko nad pozycją strony, nad ruchem na stronie, ale przede wszystkim nad jej konwersją. Czyli mamy przed sobą konkretne zadanie w postaci wygenerowania większej liczby zapytań, podniesienia sprzedaży itd.
Moglibyśmy powiedzieć, że to nie jest robota dla "seowca", bo jego rolą jest jedynie dostarczenie ruchu na stronę. Wychodzimy jednak z założenia, że nasze zadanie nie kończy się w tym momencie, ponieważ Klient zgłasza się z konkretnymi oczekiwaniami i z konkretnymi problemami. A my jesteśmy od tego, żeby pomóc mu przynajmniej zaplanować taką strategię, która będzie miała szansę rozwiązać jego problemy, bądź przynieść satysfakcjonujące efekty. Wychodzę z założenia, że jest wiele stron internetowych, na których moglibyśmy dowieźć ogromny ruch, ale on nadal nie będzie przekładał się na konwersje, ponieważ problem leży głębiej.
Coraz częściej rolą "seowca" jest również poszukiwanie tych błędów i ich eliminowanie. Chodzi nie tylko o błędy związane z elementami, na które uwagę zwraca Google, ale przede wszystkim tymi, które są problematyczne dla Klienta, który na stronie ma dokonać tej konwersji. Wydaje mi się, że prędzej czy później SEO w naturalny sposób będzie ewoluowało w tym kierunku.
Jestem zdania, że najlepiej połączyć pracę kilku specjalistów. Wychodzę z założenia, że jeśli "seowiec" zna się doskonale na swojej robocie, to fantastycznie i dalej powinien robić SEO. Natomiast powinien też umieć współpracować z innymi specjalistami, którzy mogą opiekować się i stronami, i doświadczeniami użytkownika. Na pewno nie powinniśmy na siłę robić z "seowców" specjalistów od użyteczności, od badania doświadczeń użytkowników itd.
Zachęcam Klientów do tego, żeby współpracowali z różnymi specjalistami. To dopiero będą elementy, które faktycznie będą w stanie przełożyć się na efekt. Nie chodzi o to, żeby nagle "seowcy" zaczynali się mądrzyć i wypowiadać w tematach, które nie są im w 100% znane. Nie mam dużych kompetencji, jeśli chodzi o użyteczność, więc jestem ostrożna z rekomendacjami w tym zakresie i z tym, żeby wchodzić w kompetencje specjalistom od użyteczności. Tę robotę zostawiam im i to oni mają dla mnie decydujące zdanie i pierwszeństwo, jeśli chodzi o zalecenia związane z użytkownikiem czy z tym, żeby wprowadzać udogodnienia związane z myślą o użytkowniku.
Ewelina: Bardzo mnie cieszy, że mamy na pokładzie "seowca" i "uxowca" w jednej osobie. To dla mnie wyjątkowe doświadczenie. Jak pracowałam jako Specjalista SEO miałam przyjemność pracować z różnymi fachowcami i bardzo często nasze cele się rozmijały. A przecież ostatecznie dążymy do tego samego: ma być konwersja na stronie. Z jednej strony naszym zadaniem jest sprowadzenie ruchu na stronę Klienta, natomiast jeżeli za parę miesięcy nie będzie miał z tego sprzedaży, to ani on nie będzie zadowolony, ani my, bo tego Klienta stracimy. Naszym zadaniem jest dowiezienie ostatecznie sprzedaży i bez Specjalisty UX to jest niemożliwe.
Dawid: Czy jeżeli trafiacie na Klienta, który ma po swojej stronie osoby dedykowane do każdego działania, czy jesteście wtedy agencją, która to spina w jedną całość czy jednak wolicie te osoby odseparować i postawić na swoich ludzi? Czy jesteście skłonne współpracować ze specjalistami po stronie Klienta?
Ewelina: Agencja odpowiada na potrzeby Klienta. Jeżeli Klient ma swój zespół, to prawdopodobnie zdecydowanie lepiej zna on ten biznes, niż kiedykolwiek będzie w stanie go poznać zewnętrzna agencja. Strzelamy do jednej bramki i rolą agencji obsługującej biznes Klienta jest współpraca z zespołem, który już jest na miejscu. Jeżeli taki zespół jest, to o wiele łatwiej będzie się pracować niż z właścicielami mniejszego biznesu, który ma jednak dosyć skromną wiedzę na temat marketingu internetowego. Natomiast w sytuacji, kiedy jest dział lub cały zespół po stronie Klienta, to sprawa jest łatwiejsza, a współpraca jest jedyną drogą do osiągnięcia efektu, do uzyskania rezultatów.
Katarzyna: Scenariusz, gdzie Klient po swojej stronie ma już konkretnych specjalistów jest sytuacją idealną i podręcznikową. Tak to powinno wyglądać. Natomiast czasami zdarza się, że dostajemy zapytania i o SEO i o działania związane z użytecznością i o testy... Oczekiwania Klienta są takie, żeby zrealizowała to wyłącznie jedna osoba, a to jest zwyczajnie trudne. Rzadko kiedy jest tak, że jedna osoba specjalizuje się w aż tylu różnych tematach i jest biegła w tak różnych branżach. Jestem zdania, że jeśli jest zespół, który mógłby nad tym zadaniem pracować wspólnie, to będzie to najlepsza z możliwych sytuacji.
To, że mamy na pokładzie "uxowca" pozwala nam na diagnozę i rozwiązanie problemów głównie w E-commerce. Tam najłatwiej jest przeanalizować problem i potem ocenić rezultaty. Takie działania prowadzą do zdecydowanie większego wzrostu sprzedaży niż w sytuacji, w której "seowiec" pracuje sobie, a "uxowca" nie ma.
Polecany artykuł 👉 Elementy UX pomocne przy pozycjonowaniu i optymalizacji strony
Katarzyna: W trakcie audytów SEO staramy się przejść ścieżkę zakupową oraz sprawdzić takie elementarne rzeczy, jak: koszyk, możliwość realizacji zamówienia czy wysyłka formularza. Jeśli się okazuje, że w tych elementach pojawiają się problemy, to moglibyśmy wygenerować ruch, ale on i tak nie wygenerowałby konwersji. Natomiast jeśli chodzi o bardziej szczegółowe rzeczy, oddajemy pole do popisu specjaliście, który może powiedzieć znacznie więcej w temacie użyteczności. To on wtedy przejmuje pałeczkę, on audytuje sklep, on przygotowuje zalecenia i dalej współpracuje z Klientem.
Mamy co najmniej kilka takich projektów, w których pracuje "seowiec" i specjalista od użyteczności i efekty ich współpracy są naprawdę fajne. Dla nikogo nie brakuje pracy, a finalnie powstaje efekt synergii, który dla Klienta jest bardzo miarodajny i bardzo satysfakcjonujący. Myślę, że połączenie SEO i użyteczności będzie kluczowym elementem, który w przyszłości będzie już na porządku dziennym.
Mogę powiedzieć, że czasami zdarzają się naprawdę trywialne sytuacje. Miałam przypadek e-Commerce, gdzie pojawiła się aktualizacja pluginu Facebooka. To był element, który w desktopie normalnie był z boku i wystarczyło go kliknąć, żeby zobaczyć fanpage. Natomiast po aktualizacji pluginu przysłonił on całą wersję mobilną. Bez dokładnej analityki (chociażby współczynnika odrzuceń) okazywało się, że sprzedaż nagle spada. To jest moment, w którym "seowiec" niezależnie od tego, czy ma kompetencje UX, czy nie, musi się zastanowić, co się dzieje.
Czasami są to małe rzeczy, a czasami trzeba przejść przez cały proces zakupowy i zoptymalizować koszyk. Wszystko zależy od indywidualnego przypadku. Mówię o podstawowych pracach, natomiast jeśli chodzi o bardziej zaawansowane rzeczy, zdecydowanie odsyłam do Kamila Dawidowskiego, który będzie w stanie powiedzieć zdecydowanie więcej.
App Store Optimization (ASO)
Ewelina: Mamy Apple App Store dla iOS oraz Google Play dla Androida. W kontekście działań ASO podkreślmy już na początku, że rozróżniamy działania ASO dla Google Play i dla Apple App Store. W przypadku Apple App Store strategia ASO jest czymś uzupełniającym - bez naprawdę szeroko zakrojonej kampanii reklamowej niewiele można tam zrobić, bo głównym czynnikiem rankingowym są opinie o aplikacji i liczba jej instalacji. Nawet opis aplikacji nie jest indeksowany w wyszukiwarce Apple App Store, w związku z czym to są drobne korekty, które mogą pomóc, ale nie wypracują efektu.
W kontekście Google Play, ASO jest podstawą podstaw i zanim podejmie się działania reklamowe, powinno się zająć tematem ASO. Następnie już w efekcie synergii należy prowadzić pełny marketing mobilny związany z reklamami, jak i z link buildingiem aplikacji. W tym przypadku linki wewnętrzne prowadzące do podstron aplikacji jak najbardziej mają znaczenie, natomiast w kontekście Apple App Store - nie. Najczęściej praca przy Apple App Store kończy się na audycie.
Dawid: Czy jeżeli ktoś miał aplikację w Apple App Store czy Google Play i z niej rezygnuje, bo przechodzi na PWA (Progressive Web App), to Wasze działania w tym obszarze się wtedy kończą? Bo aplikacja wypada z App Store, tak?
Ewelina: Tak. Natomiast na polskim rynku zdarza się to dość rzadko i częściej jednak aplikacja mobilna jest standardem. W związku z tym działania ASO zorientowane są konkretnie na sklep (poza PWA). Do tej pory pracując z naprawdę dużymi brandami, wciąż jeszcze pracujemy na aplikacjach mobilnych i nie podejrzewam, żeby to się w najbliższym czasie zmieniało.
Pracujemy z bardzo różnymi aplikacjami, np. z kategorii podróżniczych, ofert pracy czy gier i ogromny ruch jest już bezpośrednio w App Store. Często nie są to wyłącznie strony internetowe z aplikacjami, a również gry, które potrzebują wsparcia w kontekście App Store Optimizatiob, bo muszą zaistnieć na urządzeniach mobilnych. Pandemia jest takim okresem, który dobrze udowodnił, że aplikacje mobilne są potrzebne, bo takiego zainteresowania grami, jak i aplikacjami edukacyjnymi czy aplikacjami do śledzenia czasu pracy, nie było nigdy do tej pory.
Porównując wyszukiwarki Apple App Store i Google Play, gdybym miała powiedzieć, które pozycje się liczą najbardziej, to powiedziałabym, że te na pierwszym ekranie. Zazwyczaj jest to 4-5 aplikacji. To jest nasz cel. Bardzo ważne jest przygotowanie strategii zaistnienia aplikacji nie tylko w sklepie, ale również bezpośrednio w wyszukiwarce. W wielu przypadkach korzystne jest indeksowanie zawartości aplikacji, chociażby przez Firebase App Indexing. Jest szereg strategii skupionych na marketingu mobilnym, bo samo ASO skupia się wyłącznie na sklepie.
Natomiast dobrze jest zadbać również o linkowanie pomiędzy stroną a aplikacją mobilną (deep linking), promowanie w bezpłatnych i płatnych wynikach wyszukiwania, optymalizację podstrony, ale dobrze jest również popracować w samej aplikacji. My ASO rozszerzamy o podstawowy audytu UX, z tego względu, że jednym z ważniejszych czynników rankingowych są również opinie o aplikacji. Jeżeli są jakieś rażące błędy uniemożliwiające użytkownikom korzystanie w sposób intuicyjny z aplikacji, to musimy się tym również zająć.
W tym momencie ASO, to kompleksowa strategia oparta chociażby o testy AB, które powinny być podstawą działań w Google Play. W związku z tym również o zarządzanie CTR-em (czyli kliknięciami bezpośrednio w wynik wyszukiwania w App Store), pobraniami aplikacji czy zarządzaniem optymalizacją samej podstrony aplikacji pod kątem UX. W sytuacji, gdy mamy płatną aplikację, to raczej nikt nie kupi kota w worku - z tego powodu zdjęcia muszą być zoptymalizowane w taki sposób, by marketingowo i PR-owo zachęcić użytkownika do zakupu aplikacji. Muszą wyczerpać temat tak, aby użytkownicy chcieli skorzystać z oferty i nie poszli do konkurencji. Więc to jest szereg różnych działań, nie tylko zorientowanych na optymalizację podstawowych elementów, które są ważnymi czynnikami rankingowymi, ale jednak nie doprowadzą do sukcesu.
Katarzyna: Powiedzieliśmy o tym, że to może być dobra usługa dla osób, które dopiero startują z aplikacją: wprowadzają ją na rynek i aplikacja dopiero ma zaistnieć. Natomiast jestem zdania, że ta usługa jest też fantastyczna dla właścicieli aplikacji, które od dawna funkcjonują na rynku. Bo nasze aplikacje nie funkcjonują w próżni. To nie jest tak, że raz stworzona aplikacja będzie albo skazana od razu na sukces, albo na porażkę. O tym, co będzie się z nią działo, determinuje to, co robi nasza konkurencja. Jeśli mamy konkurentów, którzy będą optymalizowali swoje aplikacje, doskonalili je itd., to może się okazać, że naszą aplikację, która jeszcze pół roku temu była fantastyczna, za kolejne pół roku konkurencja po prostu wyprze.
Usługa związana z optymalizacją jest też czasami rozwiązaniem problemów dla tych aplikacji, które już od dawna funkcjonują, które poszukują pomysłów na odświeżenie ruchu i na przyciągnięcie nowych potencjalnych użytkowników. Nie zamykałabym się tylko na nowe aplikacje, ale skupiła też na tych, które już od jakiegoś czasu istnieją, ale wymagają przygotowania nowej strategii. Internet się zmienia, zmieniają się zachowania i oczekiwania użytkowników, a pandemia fantastycznie to udowodniła. Jeśli prowadzimy działania promocyjne dla naszej aplikacji, to warto pomyśleć o ASO na każdym etapie, a nie tylko na tym początkowym.
Czasami chodzę na spotkania do Klientów i pytam o aplikację, którą zauważyłam. Często wtedy mówią, że jest aplikacja, ale ona się nie sprzedaje. No jasne, że nie sprzedaje, bo jest niedopieszczona, niezadbana i niezoptymalizowana - powstała dawno, ktoś miał pomysł, ale później o tym zapomniał i przykrył ją kurz. Natomiast często okazuje się, że Klienci mają zakopane perełki, które są niewykorzystane, jeśli chodzi o potencjał. Odkurzenie tego tematu czasami daje naprawdę fajne efekty. Jeżeli ktoś ma taką aplikację, zachęcam, aby do niej wrócić.
Część rzeczy związanych z ASO wymaga grzebania w aplikacji. Chociażby deep linking czy linkowanie pomiędzy aplikacją a stroną internetową tak, żeby to było zrobione dobrze, czyli żeby odsyłać z odpowiedniego elementu na stronie do odpowiedniej podstrony, a nie do strony głównej. To jest jeden z podstawowych błędów, który niestety bardzo często się zdarza. Więc przy tym trzeba podłubać i przepracować to w aplikacji. Wszelkie dodatkowe rzeczy wymagają pracy dewelopera, bez tego nie mamy jak poprawiać sytuacji, bo nie jesteśmy deweloperami aplikacji.
Słuszną strategią jest poznawanie procesów od środka. Często okazuje się, że klienci potrzebują podstawowego wsparcia i nawet jeżeli mają Front-end Developera, to czasami łatwiej jest wprowadzić prostą zmianę bezpośrednio na stronie niż rekomendować Klientowi, który może mieć taką osobą poza firmą i musi za to dodatkowo zapłacić. To jest niepotrzebne wydłużanie procesu. Więc uważam, że przynajmniej takie podstawowe elementy "seowiec" powinien mieć opanowane.
YouTube SEO
Katarzyna: Sam mechanizm działania jest bardzo podobny do wyszukiwania w Google. Również znaczenie mają użyte słowa kluczowe. Znaczenie w przypadku YouTube będzie też miało to, jak bardzo dany film jest popularny, jak często jest udostępniany itd. Natomiast techniki dotyczące optymalizacji SEO są takie same jak w przypadku klasycznych działań SEO, ale dotyczą samego filmu. Sprawiają, że dane wideo będzie miało szansę wyświetlać się wyżej niż inne. Musimy też pamiętać o tym, że optymalizacja plików, które są osadzone na YouTube, będzie sprawiała nie tylko to, że film będzie się wyświetlał wyżej, będzie częściej wyszukiwany w obrębie samego YouTube, ale również możemy zwiększyć tym szanse na to, że będzie się pojawiał w klasycznych wynikach organicznych. To jest kolejna możliwość ściągnięcia ruchu.
Czasami zgłaszają się do nas Klienci i opowiadają o tym, że TOP 10 wyników wyszukiwania w przypadku ich branży jest już bardzo mocno zamrożone. Czasami wypromowanie materiałów wideo jest tym elementem, który będzie w stanie wpłynąć na ruch, będzie w stanie łatwiej wypromować markę i uda się to zrealizować szybciej niż wypozycjonować domenę do TOP 3 w klasycznych wynikach organicznych.
W przypadku YouTube nie ma jakiejś wielkiej tajemnicy. Optymalizacja samego wideo to na przykład dodanie transkrypcji czy użycie słów kluczowych. Warto o tym wiedzieć. Jeśli zależy nam na tym, żeby faktycznie w obrębie YouTube powalczyć o widoczność i o pozycje, to przede wszystkim trzeba wdrożyć podstawowe zabiegi optymalizacyjne. To już będzie coś, co będzie działało na plus, ponieważ wiele filmów tego elementu niestety nie ma. Wszystko, co zrobimy po naszej stronie, wszystko to, co będzie czymś dodatkowym, będzie działało na naszą korzyść.
Ewelina: Jeżeli chodzi o działania bezpośrednio na YouTube, to można również zarządzać tam webinarami. Bardzo często spotykam się z taką strategią, że ktoś planuje webinar, który zrealizuje na YouTubie. To ma być bezpłatny webinar lub ma być transmitowany na YouTube, na Facebooku i na jeszcze innych kanałach. I wszystko super, tylko zdecydowanie wcześniej można utworzyć dedykowaną podstronę transmisji online, gdzie ludzie będą się zapisywać jako oczekujący.
Co więcej, jeżeli jest to podstrona już przygotowana, dzięki opisowi i tagom daje szansę wygenerowania ruchu poza innymi kanałami promocji. Często o tym zapominamy, a jest to podstawa planowania jakichkolwiek eventów online. Bardzo często na konsultacje trafiają do nas osoby, które są naprawdę świetnymi twórcami online, a nie miały świadomości, że takimi drobnymi zabiegami będą w stanie wygenerować większą liczbę wyświetleń swoich filmów.
Katarzyna: Czasami jest tak, że jak zaczynamy rozmawiać z twórcami filmów czy z osobami, które chcą promować materiały wrzucane na YouTube i mówimy o tym, co ma znaczenie, co wpływa na ranking, co jest ważne, to nagle się okazuje, że niewielkie elementy mają znaczenie. Czasami są to bardzo drobne rzeczy, które tak naprawdę warunkują później sukces i możliwość promocji poszczególnych materiałów. Tak jak wspomniałam: to nie jest żadna tajemna wiedza, jest ona bardzo podobna do klasycznych działań SEO. Możemy powiedzieć o optymalizacji samej strony filmu i o linkach prowadzących do konkretnego wideo. Podobnie jak w przypadku działań SEO - kompilacja różnych elementów będzie determinowała ten sukces.
Dawid: Czy analiza treści, głosu audio, według Was ma znaczenie na pozycję filmów w wynikach wyszukiwania na YouTube? Czy Google jest już na tyle sprytne, że jest w stanie wyłapywać poszczególne słowa kluczowe z tego, co mówi autor w filmie?
Katarzyna: Dochodzą do nas głosy, że Google cały czas pracuje nad tym, żeby coraz sprawniej radzić sobie z analizą dźwięku. Ta sama kwestia dotyczy na przykład podcastów. Słyszymy o tym, że Google coraz aktywniej będzie działał w tym zakresie, żeby móc skanować podcasty, analizować je za pośrednictwem badania głosu, badania dźwięku i stamtąd wyciągać treść. Gdybyśmy mieli mówić o przyszłości, to powiedziałabym, że będzie to miało znaczenie. Czy ma to znaczenie teraz? Trudno mi powiedzieć, ponieważ nie robiliśmy takich testów. Natomiast wydaje mi się, że prędzej czy później w tym kierunku będzie to jednak zmierzało. Analiza treści i to, co się w nich znajduje również będzie zyskiwała.
Jednym z czynników rankingowych, o których powiedzieliśmy w kontekście YouTube jest czas przez jaki użytkownik ogląda dany film. Im więcej osób ogląda dane nagranie i jest bardziej zaangażowanych, tym mocniej będzie to wpływało na widoczność takiego filmu. Stworzenie sensownych, interesujących treści też będzie miało znaczenie. Docelowo również używanie konkretnych słów kluczowych w nagraniach pewnie będzie elementem, który będzie wpływał na ranking. Ale moim zdaniem to jest na razie jeszcze widmo przyszłości.
Ewelina: Jeśli chodzi o podcasty, to mogę powiedzieć, że na rynku polskim to jeszcze nie działa. Myślę, że w języku angielskim już bardziej. Docelowo prawdopodobnie będzie to bardzo istotny czynnik rankingowy. Moim zdaniem to jest coś, na co musimy się nastawiać w strategii w przyszłości.
Dawid: Myślę, że powoli już się to zaczyna. Na początku pandemii wielu "youtuberów" narzekało, że ich filmy, w których opowiadali o wirusie i tej chorobie, w ogóle nie były pokazywane. Pytanie, czy chodziło o to, że były użyte konkretne słowa w tytule i opisie, czy że algorytmy to wyłapały z głosu? Zakładam, że prawdopodobnie chodzi o tytuły i opisy. Myślę, że można jakieś case study przeprocesować w tym temacie.
Katarzyna: Uważam, że algorytmy mogły wyłapać nawet jedno słowo i jest to coś, co byłoby zgodne ze strategią Google. Natomiast czym innym jest wyłapanie jednego, dosyć charakterystycznego słowa (a w zasadzie dwóch), a czym innym jest zrozumienie treści całego filmu i wyłapanie wszystkich słów kluczowych. To są dwie różne rzeczy. Myślę, że masz rację i że to się może zaczynać, natomiast jeszcze jest w bardzo początkowej fazie.
Podcast SEO
Katarzyna: Google Podcasts wyświetla się już w wynikach wyszukiwania, w związku z tym na konkretne frazy pojawia się okienko z konkretnymi podcastami. To jest bardzo ważne, jeśli chodzi o strategię. Dostępny jest też bardzo popularny w Polsce Spotify i szereg innych aplikacji.
Dawid: Zobrazuję proces związany z publikacją podcastu: mam hosting, na którym wrzucam pliki audio, generuje się plik RSS, później zgłaszam go do np. Apple Podcasts, Google Podcasts czy Spotify...
Katarzyna: Rzeczywiście tak to działa. Przykładowo: na rynek będzie wchodzić Amazon, w związku z czym już można się zgłaszać, aby podcast u nich zaistniał. Ktoś realnie u nich weryfikuje zgłoszenia i bardziej popularne podcasty już się pojawiają. To dowodzi, że jest pewien próg wejścia do tej platformy. W związku z czym, jeżeli ktoś chce być niezależnym twórcą, to okazuje się, że musi zadbać o strategię w Apple Podcasts, w Google Podcasts i wielu innych platformach. W idealnym świecie program streamingowy dystrybuuje odcinki podcastu na zewnątrz. Natomiast dobrze byłoby optymalizować opisy tych odcinków bezpośrednio na konkretnych platformach.
Coraz częściej jest się zależnym od dużego medium i to się niestety staje standardem, więc podstawą jest dywersyfikacja kanałów. Moim zdaniem podcast musi mieć zoptymalizowaną stronę internetową i musi być obecny na co najmniej 3-4 platformach, gdzie jest streamowany, by w razie problemów z jedną stronę, zaufani subskrybenci i słuchacze byli w stanie dotrzeć do podcastu przez inną. Kanałem marketingu, który ostatnio bardzo zyskuje jest e-mail marketing. Dzieje się tak, ponieważ buduje się własną bazę subskrybentów niezależną od wszystkich zewnętrznych mediów. Podobnie jest w przypadku podcastów - nie przeskoczymy tego. Po prostu tak jest, że korzysta się z narzędzi i serwisów większych od siebie, jest się od nich zależnym. Nie ma innego wyjścia, więc możemy albo marudzić, albo szukać rozwiązań i budować listę, budować grupę lojalnych słuchaczy w wielu kanałach.
Do słuchania podcastów zdecydowanie preferuję Apple Podcasts. Natomiast jeszcze należy zwrócić uwagę, że nie wszyscy hostują przez np. Spreaker, który jest dosyć stabilny. Niektórych wykorzystują swój hosting i dystrybuują nagranie przez kanały RSS. W momencie kiedy Spotify, Apple Podcasts czy Google Podcasts korzysta z naszych hostingów, może się okazać, że pojawi się jakiś problem.
Dawid: Czy optymalizujecie plik audio dla podcastu?
Katarzyna: Zdecydowanie. Dodajemy metadane, staramy się optymalizować wagę, staramy się o stabilny hosting tego pliku (nie hostujemy tego u siebie, tylko w zewnętrznej, dostosowanej do tego platformie) oraz dbamy o nazwy plików. Robimy to sami, więc nie pracujemy z dźwiękowcami. Staramy się maksymalnie dostosować plik audio tak, żeby on był czytelny nie tylko z poziomu danych, które potem wprowadzamy podczas dystrybucji, ale również za pomocą metadanych. Znaczenie ma też sama nazwa podcastu, jego opis, informacje o autorze, więc jeśli tylko mamy możliwość wypełnienia wszystkich tych elementów, to jestem zwolenniczką tego, żeby to zrobić.
Nagrywamy podcast dla ludzi, ale chodzi też o to, żeby potencjalni słuchacze mieli możliwość dotarcia do niego, więc musimy wejść w ich buty i zastanowić się, co mogliby wyszukać, jakich słów użyć itd. Powinniśmy zastanowić się, jak ułatwić im znalezienie naszego nagrania, żeby mogli go wysłuchać i znaleźć rozwiązania swoich problemów. Pamiętajmy, że mimo wszystko robimy to z myślą o kimś, kto będzie tego słuchał, dlatego wychodzę z założenia, że optymalizacja jest konieczna i ułatwia życie naszym słuchaczom.
Ewelina: Chodzi nie tylko o optymalizację pliku, ale już samych opisów, tego, w jaki sposób podcast jest dystrybuowany czy w jaki sposób tworząc stronę internetową podcastu obudowujemy wszystko danymi strukturalnymi. Jest szereg działań, które sprawdzają się w SEO dla podcastów. Moim zdaniem są one konieczne, ponieważ ten rynek się rozrasta. Jeżeli ktoś chce jeszcze zaistnieć na rynku podcastów, to czas się obudzić i zacząć pracować chociażby nad transkrypcją. Publikacja podcastu bez transkrypcji na ten moment mija się w ogóle z celem. To jest jedyna rzecz, którą my oddajemy na zewnątrz i nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy funkcjonować bez tego. To jest naturalna droga do organicznych odsłuchań odcinków podcastu.
Dawid: Jeżeli mówimy o Podcast SEO, to analogicznie do App Store Optimization, jeżeli ktoś szuka podcastu o SEO, to wpisze frazę "SEO" w wyszukiwarce w aplikacji do słuchania podcastów. Twórcy powinno więc zależeć, by właśnie wtedy pojawił się jego podcast. Wiem, że na iPhone'ach w aplikacji Apple Podcast są to chyba cztery kafelki i później trzeba scrollować poziomo, żeby dostać się do kolejnych podcastów. Fajnie by było być właśnie w TOP 4.
Ewelina: Podobnie jest obecnie w ASO, więc to jest nie do uniknięcia. Trzeba się pokazywać jak najwyżej. Wiąże się z tym szereg działań podejmowanych nie tylko bezpośrednio na danej platformie, nie tylko w Apple Podcasts, ale również to, co się dzieje w kanale RSS, w którym jest dystrybuowany podcast. Jest szereg rzeczy i warto się tym zainteresować. Ja bym SEO dla podcastów nie nazwała usługą - to jest częściej w naszym przypadku praca konsultingowa. Żeby tylko doradzić, jak to powinno wyglądać (dobrze jest odpowiednio zaplanować działania, również dystrybucję na YouTube). Ludzie naprawdę słuchają podcastów na YouTube, więc nie można zapominać o tej platformie w kontekście podcastów. A zdarza się i niestety znam wielu "podcasterów", którzy o tym zapominają.
SEO Fridays na YouTube 👉 https://www.youtube.com/channel/UCN-RiX_WG5DLZcAx5br2Wiw
Katarzyna: Faktycznie zdarza się, że niektórych ciekawych podcastów nie ma na YouTube. Ja nad tym ubolewam, bo właśnie tam ich najczęściej szukam. Jeśli mówimy o SEO dla podcastów, to pamiętajmy, że podcasty zyskują bardzo na znaczeniu. Widzimy, że jest ich coraz więcej. Bardzo dużo osób zaczyna nagrywać podcasty i optymalizacja cały czas jest tym elementem, który w pewnym sensie pozwoli wygrać - pozwoli dotrzeć do szerszej puli potencjalnych nowych słuchaczy. Bardzo wiele osób o optymalizacji po prostu zapomina i zajmując się tym elementem, w naturalny sposób mamy szansę nasz podcast wypromować.
Zachęcam wszystkie osoby, które cały czas noszą się z zamiarem nagrania podcastu i dopiero startują, żeby jak najszybciej o tej optymalizacji co nieco poczytały i jak najszybciej zaczęły ją wdrażać. To jest element, który będzie w stanie wpłynąć na zasięgi czy na słuchalność podcastu.
Ewelina: U nas na blogu można znaleźć poradnik, w którym opisane są podstawowe porady zupełnie za darmo.
SEO dla Podcastów 👉 https://foxstrategy.pl/blog/seo-dla-podcastow/
Amazon SEO
Dawid: Czy macie tak samo dużą wiedzę jak w przypadku Youtube SEO, Podcast SEO, App Store Optimization, czy jednak macie dedykowanego pracownika do tego typu działań?
Ewelina: Nie mamy dedykowanego pracownika, ale osoba, która u nas zajmuje się SEO na rynku niemieckim, ma bardzo duże doświadczenie w kontekście Amazona. Mogę ci w bardzo skróconym zakresie o tym opowiedzieć, natomiast na pewno nie opowiem ci tak szczegółowo, jak powiedziałby o tym Kamil. Po prostu nie można być ekspertem we wszystkim.
Przede wszystkim dlatego, że Amazon bardzo mocno szykuje się z wejściem na polski rynek. Może tym namieszać bardzo mocno w wynikach wyszukiwania. Mówiąc wprost: miałam u Klienta taką sytuację, że Amazon zajął 10/10 wyników wyszukiwania. Rywalizować z czymś takim jest bardzo trudno.
Dawid: Google miało to chyba ukrócić do maksymalnie dwóch wyników dla jednej domeny...
Ewelina: Dla tej frazy, o której myślę, wcale nie ukrócił. Natomiast jest szereg działań, które skupiają się na optymalizacji i dostosowaniu całej strategii dystrybucji produktów na Amazonie w taki sposób, żeby było możliwe wygenerowanie jak największej sprzedaży. Amazonowi zależy na tym, aby tę sprzedaż wygenerować, ponieważ oni mają chyba 15% prowizji od sprzedaży produktów. W związku z tym nie tylko mamy do czynienia z czynnikami rankingowymi, jakie rozumiemy przez np. opisy produktów, ale również ważna jest dostępność produktu, czas realizacji zamówienia itd.
Dlatego ta strategia powinna być podzielona w zasadzie na dwa elementy. Z jednej strony praca nad dostępnością, opiniami o produkcie itd., a z drugiej praca nad czynnikami rankingowymi typu opis. Tylko efekt synergii może doprowadzić do tego, że jest się rzeczywiście wysoko na Amazonie i ma się naprawdę wysoką sprzedaż z tego tytułu.
Właśnie tym się zajmujemy w Fox Strategy: strategią zarządzania tymi produktami, ich dostępnością, opiniami czy opisami. Jesteśmy wsparciem dla naszych Klientów w kontekście dystrybucji na Amazonie.
Dawid: Jasne. Na pewno możemy to też podzielić na wyszukiwanie stricte w samym Amazonie i wyszukiwanie w Google, i tak naprawdę z każdym rodzajem usługi, które oferujecie. Google spina to tak naprawdę wszystko w jedną całość. Jeżeli dla kogoś podstawową stroną internetową jest wyszukiwarka Google i od niej zaczyna surfowanie w Internecie, to siłą rzeczy na pewno natrafi na Amazon, gdy już będzie w Polsce. Tak jak teraz jest to z Ceneo i Allegro. Myślę, że to ci gracze powinni się najbardziej obawiać wejścia Amazona na nasz rynek.
Ewelina: Pytanie jak e-Commerce'ami. Są takie sytuacje, że mniejsze e-Commerce'y są wyprzedzane przez duże brandy typu Allegro i Ceneo, a dodatkowo wchodzi jeszcze Amazon. To może się bardzo mocno odbić na tych mniejszych sklepach.
Katarzyna: Tak. Nagle się okaże, że w TOP 3 zabraknie miejsca dla niektórych graczy. Pewnie znowu dojdzie do jakichś przetasowań, będziemy to na pewno z zaciekawieniem obserwować. Czy to wpłynie na mocne roszady w TOP 3, czy pewne wyniki trochę się odmrożoną? Zobaczymy. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli zaobserwować, jak to wygląda. Może się okazać, że powstanie nowa nisza i nowe zapotrzebowanie na usługi związane z Amazonem i działaniami SEO.
Bonusy od Gości
⭐ E-book na temat pozycjonowania aplikacji mobilnych (ASO) - https://aso.foxstrategy.pl
⭐ 20% rabatu na sprytny kurs SEO online - przez tydzień, od dziś do następnego piątku (27.11.2020 23:59) będzie można skorzystać z tej oferty wpisując kod rabatowy "seofridays" lub "seo fridays" (wielkość liter dowolna) - https://kurs.foxstrategy.pl
Dawid: Jesteście agencją, która ma dosyć szerokie spektrum usług SEO. Zaprosiłem Was do tego odcinka, żeby przybliżyć słuchaczom, jak to wszystko łączycie. To nie jest tak, że siadacie tylko we dwie i oferujecie wszystko i nic. Macie natomiast grono specjalistów, którzy Was wspierają w różnych dziedzinach i się przeplatają, jeżeli mówimy o oferowaniu Klientom usług takich jak Youtube SEO, Podcast SEO itd.
Dziękuję za rozmowę i do usłyszenia w następnym (świątecznym) odcinku SEO Fridays Podcast #011: Rynek SEO. Punkt widzenia producentów oprogramowania już 18 grudnia 2020! Hej!